grejpfrutoptyk@gmail.com
+48 515 900 262
pl. Wolności 42
59-540 Świerzawa
( obok przystanku autobusowego)
Autor: Michał Razik
Większość osób po 40-tce słyszała o okularach z soczewkami progresywnymi. Ci, co ich używają, wiedzą jak one działają. Ci którzy jeszcze nigdy żadnych okularów nie używali, lub do tej pory używali okularów na jedną odległość, mogą się czegoś więcej na ten temat dowiedzieć.
To bardzo skomplikowany narząd, więc skupimy się jedynie na jego optyce. I tak patrząc od tej strony oko składa się między z innymi z rogówki, czyli zewnętrzna części oka, soczewki oka, ukrytej wewnątrz i siatkówki, czyli elementu światłoczułego. Rogówka bardzo mocno skupia promienie świetlne. Mimo jej małej grubości (około 0,5-0,6mm) posiada ona moc około 40 dioptrii. Oznacza to, że skupia ono światło 2,5cm za swoją powierzchnią. Jednak to za mało, by światło odwzorowało nam prawidłowy obraz na siatkówce. Potrzebne jest dodatkowe skupienie światła, które daje nam soczewka oka. To bardzo ciekawy twór, ponieważ dzięki mięśniom może zmieniać swoją moc od dwudziestu do dwudziest kilku dioptri. I tutaj dochodzimy do sedna. W przypadku gdy oko nie ma wady, to patrząc w dal mięśnie sterujące soczewką wewnątrzgałkową są zrelaksowane i ma ona swoją moc wyjściową. Mięśnie napinają się, gdy potrzebujemy zobaczyć cos z bliska – wtedy soczewka oka zmienia swój kształt i zwiększa swoją moc. Niestety wraz z wiekiem traci swoją elastyczność. Objawem jest zbyt niska moc podczas patrzenia na bliskie przedmioty i konieczność wspomagania oka podczas patrzenia na mniejszą odległość [1]. Stan ten nazwany jest prezbiopią, co z greckiego oznacza starczowzroczność. Podsumowując powyższe: nasze oko do pewnego wieku widzi wyraźnie na każdą odległość (lub w jednych okularach na każdą odległość), lecz w pewnym momencie nie jest elastyczne i potrzebuje wsparcia. I uwaga: te wsparcie zależy od odległości, na którą chcemy wyraźnie widzieć.
Niestety zwykłe rozwiązanie, czyli okulary dostosowane do wyraźnego widzenia na jedną odległość wymagają, aby zawsze były w pogotowiu, czyli w kieszeni lub torebce. Od wieków człowiek chciał znaleźć na to sposób – czyli okulary, które miałyby soczewki okularowe ze zmienną mocą. Najpierw skręcano 2 szkła o różnych mocach w jednych okularach(pomysł Benjamina Franklina).
Dopiero w 20 wieku z pomocą przyszła matematyka i możliwość zaprojektowania powierzchni soczewki okularowej tak, by płynnie zmieniała swoją moc. Od 1959 roku rozpoczęto produkcję pierwszych soczewek okularowych progresywnych, wtedy bardzo niedoskonałych, obecnie bardzo mocno zaawansowanych i dostosowanych dla każdego prezbiopa.
Celowo używam nazwy soczewki progresywne, a nie ”szkła”, ponieważ już praktycznie nie wytwarza się ich już z tego materiału. Możemy powiedzieć, że prawie 100% soczewek progresywnych to wyroby organiczne: najczęściej spotyka się 2 materiały: CR39 i MR8 (są to odmiany plastiku). Obecnie soczewki progresywne wykonuje się za pomocą generatorów free-form. Pozwalają one wyciąć praktycznie dowolną powierzchnię z niewiarygodną dokładnością. Model soczewki progresywnej opracowuje się za pomocą matematyki, a później testuje się go na użytkownikach. Oczywiście to bardzo duże uproszczenie, ale pozwala określić, dlaczego pomiędzy soczewkami progresywnymi są duże różnice w jakości widzenia, i w cenie. Im nowsza soczewka, tym więcej indywidualnych parametrów może uwzględniać i być bardziej dopasowana do wady wzroku. Mogła być też specjalnie przetestowana przez wielu różnych użytkowników o różnych wadach wzroku i rożnych sposobach użytkowania okularów. Tutaj producenci prześcigają się w swoich pomysłach, co ich soczewka uwzględnia i jak komfortowe widzenie może zapewniać. Z punktu widzenia rozwoju optyki okularowej tutaj widać największy postęp technologiczny. Soczewki progresywne sprzed dziesięciu czy dwudziestu lat od obecnych dzieli przepaść technologiczna. Dlatego, jak ktoś powie, że 10-15 lat temu soczewki progresywne mu nie pasowały, to teraz na pewno będzie zszokowany, jak zmieniła się technologia.
Generalnie im niższa cena soczewek progresywnych, tym starsza jest to konstrukcja. Dla człowieka noszącego okulary progresywne objawia się to mniejszym komfortem widzenia w odległościach poniżej jednego metra. Użytkownicy muszą mocniej obracać głowę by znaleźć punkt w którym widzą ostro. Kiedyś istniał podział soczewek progresywnych na konstrukcje [2]:
1. Twarde, czyli dające szerokie pola widzenia, ale większe zniekształcenia w obszarach bocznych
2. Miękkie, majęce mniejsze obszary ostrego widzenia ale zniekształcenia obrazu narastały wolniej i obraz mniej pływał
3. Pośrednie: łączące twardość konstrukcji w obszarach dalekich i bardziej miękkie w obszarach bliskich.
Obecnie ten sztywny podział coraz bardziej się zaciera, a najnowsze konstrukcje progresywne bazują na sztucznej inteligencji, która rozwija konstrukcję w sposób ciągły na podstawie informacji zwrotnych od użytkowników. W uproszczeniu górna część soczewki progresywnej ma moc zbliżoną do naszej wady wzroku do dali. Piszę zbliżoną, ponieważ nowoczesne algorytmy korygują ją w zależności od tego, jakie oprawy zostały wybrane, jak daleko leżą one na nosie, oraz w jaki sposób będą w nich osadzone soczewki progresywne. W obszarze środkowym soczewki progresywnej moc jest zoptymalizowana do widzenia na odległości średnie, czyli od pół do jednego metra. Natomiast obszar na dole soczewki progresywnej ma moc zbliżoną do mocy ustwionej na naturalną odległośc do czytania (ok 35-45cm). I znowu moc nie jest idealnie przepisana przez optometrystę lub lekarza okulistę, lecz przeliczona tak, by uwzględnić sposób osadzenia soczewek progresywnych w oprawie oraz wiele innych dodatkowych parametrów. Producenci soczewek progresywnych, aby pokazać różnicę pomiędzy poszczególnymi konstrukcjami posługują się uproszczonymi grafikami, które pokazują, jak szybko złapiemy ostrość w okularach progresywnych[3].
Prawidłowo wycentrowane okulary z soczewkami progresywnymi przy naturalnej pozycji głowy powinny dać komfortowe widzenie na duże odległości, czyli takie powyżej 4 metrów. Jeśli opuścimy głowę, aby przeczytać coś w telefonie obraz się rozmarze. Musimy wtedy opuścić wzrok, zadrzeć odrobinę głowę do góry i patrzeć przez dolną część okularów. Wtedy obraz stanie się wyraźny. Czyli cała nauka korzystania z okularów progresywnych opiera się na na prawidłowym ustawieniu głowy w zależności od tego, na jaką odległość chcemy wyraźnie widzieć. Im bardziej zaawansowana konstrukcja, tym przywykanie do okularów będzie szybsze, a pole ostrego widzenia szersze. Na filmie użyto soczewkę progresywną firmy Shamir Autograph 3D z add 2,50, aby przybliżyć sposób patrzenia przez soczewkę progresywną. Obszary z mniej ostrym obrazem są zauważalne dopiero, jak ustawimy głowę pod nienaturalnym kątem.
Moje doświadczenie na temat okularów progresywnych
Starsze okulary progreswyne wykazywały poniżej 50% adaptacji do nich w ciągu pierwszych kilkunastu minut, kolejne generacje poprawiły ten rezultat do 66%. Obecnie najnowsze konstrukcje gwarantują przywyknięcie natychmiastowe dla 3 z czterech użytkowników. Ten ostatni przyzwyczai się do nich w ciągu jednego dnia. W przypadku starszych konstrukcji może to zająć kilka dni. Co najważniejsze: osoba, która raz spróbuje okularów progresywnych nie wyobraża sobie, jak mogła funkcjonować kiedyś bez nich.
Bibliografia:
1. https://en.wikipedia.org/wiki/Presbyopia (03.2024)
2. Clinical and Experimental Optometry 2008, Volume 91; Number 3: „Progress in spectacle correction of presbyopia”.
3. Shamir Katalog produktów 2024/2025.